Kopalnia soli? Nie tym razem! 9 miejsc, które warto zobaczyć w Bochni
Kopalnia w Bochni jest super, ale… nie tym razem! Zabieram was na spacer po mniej znanych atrakcjach miasta soli. Będą osobliwości, będą muzea, park, zabytki i od groma ciekawostek.
Pińczów – spacerkiem po mieście heretyków i kamieniarzy
Życzę sobie i wam, aby każde nieduże miasto było tak ciekawe jak Pińczów.
Czernichów, czyli mikroturystyka blisko Krakowa. 9 argumentów za i 1 przeciw
Czernichów to wieś z najstarszą szkołą rolniczą w Polsce. Uczył w niej Franciszek Stefczyk, który po lekcjach założył pierwszą spółdzielczą kasę pożyczkowo-oszczędnościową. A poza tym to czarujące miejsce!
Pojedź do Miechowa (nie tylko dlatego, że to blisko z Krakowa)
Jeśli szukacie argumentów za wycieczką do Miechowa, to podrzucam kilka, które mogą przeważyć.
Niepołomice – tu królowie polowali i leniuchowali (a ty dobrze zjesz i pozwiedzasz)
Niepołomice. Nie zliczę ile razy tu byłam. Autem, na rowerze, w Puszczy na spacerze, na weselu w zamku (i ślubie w kościele). A nigdy porządnie Niepołomic nie zwiedziłam (bo po łebkach zdarzyło się parę razy).
Pieniny bez zadyszki | 11 kulturalnych przyjemności w Pienińskim Parku Narodowym i okolicy
Jedziemy w Pieniny! Ale nie chodzić po górach. Za to zwiedzać małe lokalne muzea, popijać lecznicze wody i oglądać cud-miód architekturę drewnianą. Będzie też zamek (bo czemu nie?) i kościoły z osobliwościami.
Góry jesienią: spijamy piankę ze złotych Gorców i Pienin
Jesienią w górach zachwycik goni zachwyt. Gdzie szukać złota na drzewach i najlepszych widoków oraz dlaczego w Gorcach i Pieninach, a nie w Bieszczadach.
Wiślica: sztuka romańska w małym mieście
Jest taka piosenka Joe Cockera „Got to Use My Imagination”. Dedykuję ją wszystkim tym, którzy planują wycieczkę do Wiślicy. Co prawda Cocker śpiewał o rozstaniu, ale umówmy się: wyobraźnia przyda się tak samo w życiu po związku jak i podczas zwiedzania Wiślicy.
Ojcowski Park Narodowy zimą piękny jakby bardziej | Mikrowyprawa autobusem miejskim
To miał być weekend pod kocem, z książką i serialem. Nie był. Wbrew sobie, pogodzie i reszcie świata poczułam zew włóczęgi, którego zdusić w zalążku się nie dało. Więc nie było innej rady, jak ruszyć w drogę. Na szlak do Ojcowa.
Busko-Zdrój w grudniu | Łyk solanki, kąpiele w piwie i zwiedzanie oczywiście!
Po co jechać do Buska-Zdroju? – zapytacie. Jak to po co! Wykąpać się w piwie! Łyknąć słynnej buskiej solanki i zwiedzić zabytkowe sanatorium. A wszystko to dla zdrowotności, oczywiście.
Cześć!


Jestem Zofia, a ten blog jest o podróżach i trochę też o kulturze. Proste jak 2x2.
Piszę tu o turystyce kulturowej i kulturalnej. O pięknych miejscach i tych urody nieoczywistej też. O małych wycieczkach, city breakach i podróżach całkiem dużych. O (dziwnych) muzeach, musicalach, książkach i drobnych przyjemnostkach.
Więcej...Lubisz to co robię?