Ponidzie. W poszukiwaniu świętego spokoju
Ponidzie dla weekendowych poszukiwaczy świętego spokoju. Zabieram Was do krainy, w której sztuka łączy się z przyrodą, a pobyt od pierwszych chwil wprawia w stan aaaach.
Glaznoty. Była sobie wieś u stóp Wzgórz Dylewskich
Glaznoty. Dwa kościoły, wiadukt kolejowy bez pociągów, kamienny krąg, Sasinowie, Krzyżacy i co z tym wszystkim wspólnego miał Marek Kotański.
Trasa turystyczno-kulturowa Bronowice Małe – Mydlniki. Też Kraków, ale mało znany
Trasa turystyczno-kulturowa Bronowice Małe – Mydlniki. Długa nazwa fajnego szlaku prowadzącego przez to, co najciekawsze i najpiękniejsze w szóstej dzielnicy Krakowa. W idealnym świecie każda dzielnica miałaby taką trasę.
Pojedź do Miechowa (nie tylko dlatego, że to blisko z Krakowa)
Jeśli szukacie argumentów za wycieczką do Miechowa, to podrzucam kilka, które mogą przeważyć.
Las Wolski: prawie jak nie Kraków. Prawie jak nie las
Las Wolski to więcej niż drzewa. Więcej niż kilometry szlaków i rezerwaty przyrody. Dorzucam zaskakującą architekturę, zamek (a nawet dwa), pustelnię kamedułów, ogród zoologiczny, winnicę, kopiec, najwyższy punkt Krakowa. Wymieniać dalej?
Bo muzea w Opolu są ciekawsze niż się wydaje!
W pewien listopadowy weekend wskoczyłam do pociągu i pojechałam zwiedzać muzea w Opolu.
Skałki Twardowskiego w Krakowie, czyli mikroprzygoda w wielkim mieście
Skały, jaskinie, szaniec, kamieniołom, punkty widokowe, Elvis Presley i szafirowe jezioro, a wszystko to 3 kilometry od Wawelu. Zabieram Was na spacer niebieskim szlakiem po Zakrzówku i Skałkach Twardowskiego – jednym z najciekawszych dzikich kawałków Krakowa.
Biebrzański Park Narodowy: mocno subiektywny przegląd ulubionych miejscach (i tych, które warto zobaczyć)
Napisałam tekst, którego brakowało mi gdy do Biebrzańskiego Parku Narodowego jechałam za pierwszym, drugim… właściwie za każdym razem! (+ DUŻO zdjęć z dominantą kojącej nerwy zieleni)
Nocowałam w mieszkaniu Wisławy Szymborskiej (i ty też możesz!)
Sprawdziłam jak śpi się u Wisławy Szymborskiej.
Muzeum Historii Ubioru w Poznaniu – idźcie póki nie odkryły go tłumy!
Jak tylko wywącham jakieś ciekawe miejsce, smaczek czy osobliwość, zaraz chcę tutaj o tym donieść. I dziś będzie właśnie o takim odkryciu – mało znanym poznańskim muzeum, które łączy w sobie to, co lubię najbardziej: człowieka z pasją, unikatową tematykę i odrobinę (pozytywnego!) szaleństwa.
Cześć!


Nazywam się Zofia Jurczak, a ten blog jest dla ciekawych świata!
Jestem kulturoznawczynią - filmoznawczynią (UJ), stypendystką Miasta Krakowa. Moje koniki to Kraków, muzea, miasteczka, dziedzictwo kulturowe i historyczne. Kocham Japonię, uwielbiam wyspy. W podróży napędza mnie ciekawość. Na blogu piszę o tym, co mnie kręci.
Więcej