Terceira oczarowała mnie od pierwszego wejrzenia. Przyleciałam tu, by wejść do wnętrza wulkanu, ale okazało się, że ta azorska wyspa ma w rękawie więcej asów.
W artykule:
- Atrakcje wyspy Terceira na Azorach
- Punkty widokowe na Terceirze
- Gdzie spać na Terceirze
- Co warto zjeść na Terceirze
Terceira kontra Sao Miguel
Zacznę od wyznania: zakochałam się w Terceirze.
(Na co nie bez wpływu była więcej niż łaskawa pogoda, a wiadomo – pogoda, zwłaszcza na Azorach, to połowa sukcesu).
Mój stosunek z Sao Miguel (największą wyspą Azorów, o której pisałam tutaj) nazwałabym skomplikowanym. Jest przepiękna i urzekająca na każdym kroku, to nie podlega dyskusji. ALE nie raz głośno przeklęłam Sao Miguel, gdy warunki atmosferyczne obracały w niwecz moje plany.
Jednak, abstrahując od pogody, uważam że Terceira pod pewnymi względami jest ciekawsza niż Sao Miguel. Nie ma co prawda kąpielisk termalnych, plantacji herbaty i ananasów, ale to tyle jeśli chodzi o przewagi Sao Miguel.
Czym wygrywa Terceira?
A choćby tym, że to ucieleśnienie podróży w duchu slow. Na Terceirze wszystko jest zresztą slow (bo po co ma być fast?). Opisane w tekście atrakcje odwiedziłam w ciągu 3 dni, ale jakby się uprzeć ze zwiedzaniem Terceiry można rozprawić się w jeden dzień. Tylko po co?
Wygrywa też słodkim, prowincjonalno-wyspiarskim vibem, w którym wszystko jest blisko, krowy chodzą po drogach, a przypadkowo napotkani wyspiarze okazują ci życzliwość, bo tak. Bo cieszą się, że tu przyjechałaś.
To kompaktowa wyspa (niecałe 128 kilometrów w obwodzie), którą przyjemnie się odkrywa. Terceira z góry wygląda jak ziemniak, a idealnie obły kształt ułatwia zwiedzanie. Objazdówka dookoła wyspy z postojami w losowych wioskach to obowiązkowy punkt pobytu.
Mniej popularna wśród turystów – to akurat może się odbić czkawką, bo klimat – klimatem, ale ograniczona infrastruktura turystyczna może uprzykrzyć życie. Mi nie uprzykrzyła, bo byłam w listopadzie, ale podobno jak na listopad na Terceirze było dość tłoczno. W praktyce oznacza to, że wszystko lepiej rezerwować z wyprzedzeniem, włącznie ze stolikami w restauracji.
Angra do Heroísmo – wreszcie interesujące miasto! Miasteczka na Sao Miguel (ze stolicą wyspy Ponta Delgada włącznie) są miłe dla oka i tyle. Wiadomo, że z poziomem szpetoty polskich miast (zabetonowanych, rozjechanych przez auta i zohydzonych reklamami) nie ma co porównywać. Ale dopiero w Angrze poczułam, że Azory czarują nie tylko naturą.
Terceira pozwala przekonać się, jak wygląda wnętrze wulkanu (!!!).
Jest świetną bazą do zwiedzania środkowej części archipelagu Azorów. Z wybrzeża Terceiry widać Graciosę, Sao Jorge oraz wystający zza niej Pico.
Niestety z ostatniego punktu nie zrobiłam użytku, ale gdy wrócę na Azory, to właśnie na Terceirę.
O Azorach opowiadam w Radio Kraków. Odsłuchaj audycję |
Algar do Carvão – to dla tej atrakcji wybrałam Terceirę!
Nie ma wielu miejsc, w których zobaczysz wulkan od środka. W Europie całe dwa: na Islandii i Terceirze właśnie.
Algar do Carvão to komin wulkaniczny, czyli łącznik komory wulkanu z powierzchnią Ziemi. Jeżeli (jak mnie) ciekawi cię jak wygląda krater od wewnątrz oraz jak to jest być w wulkanie (i żywcem nie spłonąć), to wizyta w Algar do Carvão zaspokoi twoją ciekawość.
To świątynia potęgi natury, którą zwiedza się w nabożnym zachwycie.
Do zwiedzania udostępniono komorę ciągnącą się 90 metrów w głąb Ziemi. Najszersza część wygląda jak sala koncertowa z wyrafinowaną dekoracją bazaltu. W najgłębszym miejscu utworzyło się jeziorko, zasilane wodą opadową wpadającą przez otwór stożka. O dziwo, sporo tu też roślin.
Zwiedzanie jaskini Algar do Carvão informacje praktyczne:
- Od 1 kwietnia do 30 września Algar do Carvão można zwiedzać codziennie.
- Przez resztę roku we wtorki, środy, piątki i soboty.
- Szczegóły sprawdź tutaj.
- Zwiedza się indywidualnie, ale podczas zakupu biletu dostaje się ulotkę z opisem w języku polskim. Na miejscu bezpłatny parking.
- Bilety: 10 EUR (15 EUR łączony z Gruta do Natal, o których za moment).
Gruta do Natal – tunele lawowe
Interior Terceiry przypominał mi Szkocję. Zwłaszcza okolice Gruta do Natal, wyglądające jak wyjęte z Highlands. Kamienny domek na pustkowiu kryje portal prowadzący do wnętrza Ziemi.
Gruta do Natal (czyli Jaskinia Bożego Narodzenia) to korytarze z zastygłej lawy. Kanały mają prawie siedemset metrów długości. Zwiedza się je samodzielnie (z ulotką w jęz. polskim), co dodaje tej atrakcji niepowtarzalnego uroku. Można się troszkę poczuć jak grotołaz.
Przy wejściu dostaje się kask górniczy oraz instrukcję poruszania. Jaskinie są nieźle oświetlone, pełne nierówności (które na pierwszy rzut oka wyglądają jak błoto, tylko że takiego zastygłego na kamień) i z kilkoma przeszkodami do pokonania, ale na pewno się nie zgubisz.
Zwiedzanie jaskini Gruta do Natal informacje praktyczne:
- Od 1 kwietnia do 30 września Gruta do Natal zwiedza się codziennie.
- Przez resztę roku we wtorki, środy, piątki i soboty.
- Szczegóły sprawdź tutaj.
- Na miejscu bezpłatny parking.
- Bilety: 9 EUR (15 EUR łączony z Algar do Carvão).
A czy na Terceirze są jakieś fumarole? Furnas do Enxofre
W artykule o atrakcjach na Sao Miguel pisałam o miasteczku Furnas położonym w uśpionym wulkanie. Na Terceirze też jest takie miejsce, w którym można z bliska podejrzeć (i poczuć) aktywność wulkanu pod postacią fumaroli. Czyli szczelin, przez które wydostają się gazy i para wodna. Gazy, rzecz jasna, cuchnące.
Można to zrobić w drodze z Algar do Carvão do Gruta do Natal, bo Furnas do Enxofre leży między nimi. Wokół fumaroli (której otoczenie, gdyby nie te siarkowe miazmaty, także wyglądałoby jak kawałek Szkocji) wytyczono pętlę spacerową. Taką na 15-20 minut.
Wstęp bezpłatny, na miejscu parking.
Najpiękniejszy widok na Terceirze – Miradouro da Serra do Cume
Top 3 atrakcji Terceiry wg mnie: Algar do Carvão, stolica wyspy Angra do Heroísmo oraz punkt widokowy Miradouro da Serra do Cume.
Roztaczający się z tarasu widok, na mozaikę zielonych pól i falujące pagórki z oceanem w tle, jest po prostu spektakularny. Kropka.
Inne punkty widokowe na Terceirze
Polecam dwa:
Miradouro da Serra de Santa Bárbara – Santa Bárbara to najwyższy szczyt Terceiry (1021 m; co nie będzie zaskoczeniem, to wygasły wulkan). Można wejść, można wjechać samochodem.
Miradouro da Serretinha Feteira – niepozorne miejsce (pobocze), z którego roztacza się najlepszy widok na bliźniacze Ilhéus das Cabras (dosłownie Wyspy Kóz).
Piękna Angra do Heroísmo – stolica Terceiry
Angra mnie urzekła. Architekturą, kolorami i klimatem. Zresztą nie tylko mnie. Miasto od 1983 roku widnieje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO (jako jedno z dwóch miejsc na Azorach).
Rzecz tym bardziej zaskakująca, że trzy lata wcześniej Angrę zniszczyło potężne trzęsienie ziemi. Stolicę Terceiry (jak nomen omen warszawską starówkę) wiernie odbudowano. Aczkolwiek pozostawiono kilka budynków jako zabezpieczone trwałe ruiny.
Dopisek „do Heroísmo” (czyli „Bohaterska”) nadała Angrze królowa Maria II, w dowód wdzięczności za udaną obronę wyspy przed atakiem jej przeciwników na portugalskim tronie. Wcześniej Angra przez 3 lata była stolicą Portugalii, z czego Terceirczycy do dziś są bardzo dumni.
Spacer po Angra do Heroísmo
Po Angrze przyjemnie się spaceruje. Zaczęłabym od wspinaczki (nie, wspinaczka to za duże słowo, ale trzeba kawałek podejść) do Memória a D. Pedro IV. To bardzo malownicze miejsce, które pozwala objąć wzrokiem okolice Angry.
Warto też chociaż rzucić okiem na Museu de Angra do Heroísmo w dawnym klasztorze franciszkanów. U jego podnóża rozciąga się zadbany publiczny ogród Jardim Duque da Terceira.
Stamtąd już niedaleko do kościoła Nossa Senhora do Carmo i przyklejonego do niego dawnego klasztoru, a obecnie siedziby władz Terceiry.
W Angrze zresztą jest sporo zabytkowych kościołów, a najważniejszym jest szesnastowieczna katedra – Sé Catedral de Angra do Heroísmo. W jej sąsiedztwie polski akcent (zero zaskoczenia jaki).
Stąd już niedaleko na miejską plażę (Praia de Angra do Heroísmo) oraz do portu, w którym znajdziesz pomnik kroczącego Vasco Da Gamy.
Monte Brasil
Jeśli przy plaży (zamiast w lewo, w stronę portu) odbijemy w prawo, dojdziemy do Monte Brasil – wulkanicznej wypustki Angra do Heroísmo w ocean. Wulkan zamknął już działalność, a jego stożek zagospodarowano w dwojaki sposób.
Podnóże od strony miasta zajmuje zabytkowy fort, wciąż zresztą wykorzystywany przez wojsko (ciekawostka – na Terceirze mieści się baza NATO). Nie ma do niego wstępu.
Wzgórze nad nim oddano naturze. Są tu ścieżki spacerowe, stoły piknikowe, kilka punktów widokowych, mieszkają koty i kury.
Prezentacja podróżnicza o Azorach? Zaproś mnie do siebie! |
Gdzie spać na Terceirze
Podczas pobytu na Terceirze (3 dni) zatrzymałam się w hotelu Cruzeiro w historycznej części Angry. Pokój spory, wygodne łóżko, zestaw do parzenia kawy i herbaty, lodówka i klimatyzacja. Przytulnie urządzone, obszerne lobby. W cenie pokoju jest śniadanie (bufet) oraz parking. Hotel teoretycznie ma 4*, ale według mnie to kwalifikacja trochę na wyrost.
Nie mam zdjęcia, bo zapomniałam zrobić nim w pokoju zapanował chaos.
Kliknij tutaj, by zarezerwować nocleg w Hotelu Cruzeiro.
Impérios – kolorowe kapliczki na Terceirze
Koło hotelu po raz pierwszy natknęłam się na domek z bogatą, kolorową fasadą. Ową malowniczą budowlą okazała się kapliczka ku czci Ducha Świętego. Później okaże się, że nie jedyna na Terceirze. Na wyspie są dziesiątki impérios, każda inna.
Wykorzystywane są podczas Festas do Espirito Santo – uroczystości ku czci Ducha Świętego, którego kult wciąż jest bardzo popularny na Azorach. Wielodniowe obchody przypadają na okres Wielkanocy: od wigilii paschalnej do niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Jak wyglądają opisała na swoim blogu Milena Dąbrowska.
Naturalne baseny lawowe w Biscoitos
Osobiście się w nich nie kąpałam. Z dwóch powodów.
Po pierwsze był listopad, a wód Atlantyku przy Terceirze nie podgrzewa nic prócz Golfsztromu (nie to co Ferraria na Sao Miguel). A nawet jeśli bym na kąpiel w Biscoitos się zdecydowała, to na scenę wkracza punkt drugi: fale zdecydowanie za wysokie, by korzystanie z basenów lawowych było bezpieczne (przykład z gatunku anegdotycznych – jedna zalała mnie do pasa podczas przechadzki po falochronie).
Ale w innych okolicznościach przyrody naturalne baseny lawowe w Biscoitos (Piscinas Naturais Biscoitos) to atrakcja pierwszorzędna. Kąpielisko jest darmowe, basenów sporo, a widoki obłędne. Na miejscu bar i budki z lokalnymi produktami.
Jedzenie na Terceirze – czego spróbować na wyspie
Cztery przysmaki, które zjecie tylko na Terceirze.
Alcatra
Alcatra to typ potrawki, która dusi się kilka godzin w glinianych nieszkliwionych garnuszkach. Pierwotnie przyrządzano ją z wołowiny. Obecnie także z innych rodzajów mięs oraz owoców morza. Ja próbowałam alcatry z ośmiornicy i to było jedno z najbardziej zaskakujących dań, które kiedykolwiek próbowałam. Ośmiornica rozpływała się w ustach jak masełko, a i smakowała… inaczej.
Alcatrę na Terceirze jadłam w Fonte das Sete Bicas w Fonte do Bastardo – przydrożnym barze, który serwuje różne rodzaje alcatry. Uwaga: porcja jest ogromna! Podczas mojego pobytu na Terceirze (listopad 2022) kuchnia czynna była tylko do godz. 14.
Cracas
Inaczej pąkle. Smakują morzem, trochę jak ostrygi. To skorupiaki, które zrastają się ze skałą i razem z kawałkiem skały są serwowane. Do tego dostaje się wyciorek przypominający klucz imbusowy znany każdemu, kto skręcał coś z Ikea. Wyciorkiem otwieramy skorupkę.
Cracas w restauracjach sprzedawane są na sztuki (płaciłam 2 EUR za jednego pąkla), a ich dostępność uzależniona od połowu.
Mi udało się to w Quebra Mar w São Mateus da Calheta. Restauracja serwuje ryby oraz wołowinę, z miłym widokiem na wybrzeże, który odwraca uwagę od stołówkowego wystroju. Rezerwacja stolika wskazana (zwłaszcza w weekendy).
Queijada da Dona Amélia
Babeczki z melasy z dodatkiem miodu i korzennych przypraw. Przypominają piernik, są mięciutkie i przepyszne! Ciasto nazwano Dona Amélia, by upamiętnić wizytę portugalskiej królowej Amelii na Terceirze w 1901 roku.
Queijada da Dona Amélia zjecie w każdej cukierni na Terceirze, ja próbowałam w Pastelarii Santa Bárbara w Angrze. Prowadzi ją przemiły Azorczyk, który nie pozostał głuchy na me jęki i specjalnie dla mnie upiekł partię Dona Amélia. Wypijecie tam też dobrą kawę.
Sery
Jeśli los sprawiłby, że miałabym być krową, to chciałabym spędzić mój krowi żywot na Azorach. Świeża trawka przez okrągły rok, hektary pastwisk z kojącymi oko widokami, umiarkowane temperatury. Hasło „mleko od szczęśliwych krów” nie jest na Azorach pustym frazesem.
A z tego mleka robi się pyszne sery. Nie tylko zresztą na Terceirze, ale akurat na tej wyspie w miejscowości Nossa Senhora do Pilar trafiłam do mleczarni połączonej z kawiarnią.
W Queijo Vaquinha można wypić kawę, kupić ich wyroby (polecam kanapki z serem i lokalnym azorskim pieczywem bolos levedos), a do każdego zamówienia dodawany jest bezpłatny zestaw degustacyjny różnych serów.
Ależ one były pyszne!
Transport na Terceirze
Na Terceirę wpierw trzeba dolecieć. Między wyspami archipelagu Azorów latają linie SATA. Z Sao Miguel samoloty przylatują na Terceirę kilka razy dziennie.
Rozkład lotów i ceny sprawdź tutaj.
Ale zwiedzania Terceiry wcale nie trzeba zaczynać od przylotu z Sao Miguel, bo na wyspę dolatują także samoloty z kontynentalnej Portugalii (TAP i tanie linie) oraz innych europejskich miast. Wyszukując połączenia jako punkt docelowy należy wpisać Terceira (TER).
Sprawdź tutaj rozkład połączeń i ceny.
Podobnie jak na Sao Miguel, także tu na transport publiczny niespecjalnie można liczyć. Wygodę zwiedzania Terceiry zapewnia wypożyczenie auta (ewentualnie rower lub własne nogi). Ja korzystałam z AngraCar Rent. Samochód był nieziemsko obity, ale sprawny. Rekomenduję rezerwować z wyprzedzeniem, zwłaszcza gdy na Terceirę wybierasz się latem.
Porównaj oferty wypożyczalni samochodów na Terceirze.
Przeczytaj również:
- 27 zdjęć, którymi będę wspominać Maderę
- Minorka – 13 powodów (i dużo zdjęć), które przekonają cię, by spędzić tu urlop
- Rejs po Nilu – przygody i niewygody. 10 rzeczy, które chciałabym wiedzieć przed wyjazdem
- Będę za tobą tęsknić Rugio! (a zwłaszcza za tymi siedmioma rzeczami)
- Dokąd na weekend z Krakowa – 13 nieoczywistych propozycji
Zastrzeżenie: Tekst jest pigułką z mojego pobytu na Terceirze, samodzielnie zaplanowanego i opłacanego. Ale niektóre linki w tekście są afiliacyjne. Jeśli skorzystasz z moich rekomendacji, mi wpadnie do kieszeni grosik od kwoty transakcji. Dzięki temu będę mogła publikować na blogu kolejne tego typu praktyczne artykuły, które pomogą ci samodzielnie zorganizować wakacje.
Przydało się? Udostępnij znajomym!
Postaw mi wirtualną kawę. Da mi to poczucie, że to, co robię ma sens.
Po więcej pomysłów zajrzyj do spisu treści bloga.
Zostań ze mną na dłużej, aby nie przegapić kolejnych tekstów.
Polub na Instagramie i Facebooku!
Lub zapisz się do newslettera z powiadomieniami o nowych artykułach.
DZIĘKUJĘ!
Podobne artykuły
Cześć!
Nazywam się Zofia Jurczak, a to moja strona poświęcona podróżom
Jestem kulturoznawczynią (UJ), stypendystką Miasta Krakowa. Moje koniki to Kraków (napisałam o nim dwie książki), muzea, miasteczka, dziedzictwo kulturowe i historyczne. Kocham Japonię, uwielbiam wyspy. W podróży napędza mnie ciekawość. Na stronie piszę o tym, co mnie kręci.
Więcej