O tym, że dużo dobrego czytania było w 2016 roku już pisałam W TYM WPISIE. Oczywiście wybór pierwszej dziewiątki książek, to nie była bułka z masłem. Dlatego to jeszcze nie koniec podsumowaniu. 

Wiem, że już dawno po, i że luty, że kto by tam myślał o minionych lekturach, skoro w zanadrzu tyle nowości. Ale hola, hola! Książki przecież nie mają terminu ważności, a o tych naprawdę dobrych należy mówić na okrągło.