Przepis na udany wypad do Trójmiasta jest prosty: rano spacery po plaży, popołudniu muzeum, a wieczorem teatr. W przerwach kawa i może jakiś śledzik? Powtórzyć kolejnego dnia.

Dziś będzie o tym, że wypad do Trójmiasta nie musi równać się plażowanie i imprezowanie na przemian z mrożoną rybą i gofrem z frużeliną (chociaż wiadomo, każdemu wedle potrzeb).

Turysta łasy na kulturalne wrażenia (to ja!) na nudę na Wybrzeżu narzekać nie ma prawa. Teatry tu dobre (a bilety dostępne bez większego problemu), muzea zacne, a dzięki Karcie do Kultury wszystko to trochę bardziej przystępne dla portfela.

Więc bez zbędnej zwłoki zapinamy pasy i jedziemy do Trójmiasta po solidną dawkę jodu i kultury!

Którędy na Sąd Ostateczny?

Wyobraźcie sobie moi mili czytelnicy, że jedno z najwspanialszych (i najcenniejszych) dzieł sztuki w polskich zbiorach (do policzenia, których wystarczą palce) można sobie obejrzeć z bliska, ot tak, bez kolejek, tłumów i rezerwacji biletów w Muzeum Narodowym Gdańsku.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
„Sąd ostateczny” Hansa Memlinga w Muzeum Narodowym w Gdańsku

Mowa o tryptyku Sąd Ostateczny Hansa Memlinga. I proszę się nie krzywić i z góry nie uprzedzać, że to średniowiecze, gotyk i biblijne klimaty.

Sąd Ostateczny Memlinga to obraz wielki (nie tylko gabarytowo) i wspaniały. W gdańskim Muzeum Narodowym dostał nawet osobną salę, w której nic nie rozprasza, a tryptyk można kontemplować do woli i z każdej strony (koniecznie zajrzeć na tyły). Zwłaszcza na skrzydle z piekłem jest nad czym podumać (te wykrzywione twarze grzeszników, te diabły, a zwłaszcza ten jeden, co wygląda jak Chewbacca).

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
I po co było tyle grzeszyć?

Ale to, co zobaczyłam w pozostałej części Oddziału Sztuki Dawnej też wcale nie rozczarowuje

Niewielka, ale interesująca Galeria Malarstwa Flamandzkiego i Holenderskiego to taki przegląd różnych odcieni ludzkiej urody, przy czym modele raczej brzydcy niż nie.

Jeszcze ciekawsza pod tym względem będzie Galeria Malarstwa Gdańskiego. Najwyraźniej dawni Gdańszczanie składali się z wyłupiastych oczu, krzywych nosów i czół jak tablice ogłoszeniowe w różnych proporcjach. A przodowały w tym dzieci. Może z wiekiem się z tego wyrastało?

Temat na osobą opowieść to godziny otwarcia Muzeum Narodowego w Gdańsku. Poza sezonem (od 1 października – 30 kwietnia) muzeum najwyraźniej nastawia na emerytów, rencistów i bezrobotnych, bo w tygodniu można je zwiedzać do 16, ale na szczęście są jeszcze weekendy (szczegóły).

Za przyjemność obejrzenia (tak przyjemność, tu nie ma żadnej ironii) Sądu Ostatecznego i galerii portretów ludzi nieurodziwych trzeba zapłacić złotych 10 (lub złotych 6 za bilet ulgowy). W piątki wstęp za darmo.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Portrety dawnych mieszkańców Gdańska…
Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
oraz ich bardzo poważnych dzieciątek do obejrzenia w Muzeum Narodowym w Gdańsku

Muzea w Gdyni – Muzeum Emigracji

W Gdańsku z dostępnością muzeów w tygodniu i poza sezonem jest jakiś grubszy problem. Bo te (jeśli już) otwierane są na chwilę, chyba tylko z poczucia obowiązku, bo na pewno nie z myślą o pracujących albo turystach, którzy zimą po zmierzchu chcieliby zażyć trochę kultury.

Nie, w Gdańsku wszystkie muzea (z wyjątkiem Muzeum II Wojny Światowej) poza sezonem letnim kończą pracę o 16. Lub w ogóle są zamknięte. Latem działają najwyżej godzinę dłużej. (chciałabym się mylić, więc jakby co proszę śmiało wyprowadzać mnie z błędu).

Na szczęście jest Gdynia, która lepiej kuma w te klocki. A w Gdyni dwa ciekawe muzea.

➙ CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdynia też ma murale

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
ulica Polska 1. Kiedyś Dworzec Morski, dziś Muzeum Emigracji w Gdyni

Muzeum Emigracji w Gdyni. Tu wszystko ma znaczenie

Po pierwsze adres (Polska 1 – to nie żart!).

Po drugie historia siedziby – bo to historyczny gmach dworca morskiego w sercu gdyńskiego portu, przy Nabrzeżu Francuskim. Co ma wiele zalet (ta symbolika!) i jeden minus – okolica jest dość parszywa i po zmroku na Polską 1 lepiej podjechać autobusem, za to za dnia spacery do Muzeum Emigracji są jak najbardziej wskazane, przy okazji można zaliczyć kawałek gdyńskiego szlaku street artu.

Po trzecie jeszcze raz budynek – cudnie odremontowana perła gdyńskiego międzywojennego modernizmu (którym zachwycałam się już na blogu).

A co czeka wewnątrz Muzeum Emigracji? Wystawa stała prowadzi za rączkę przez kolejne odsłony polskiej emigracji. Od dziewiętnastego wieku po dziś dzień. Pomaga zrozumieć z czym wiązał się wyjazd, pozwala poczuć jak wyglądała morska podróż pasażerów III klasy od zaokrętowania, przez rejs (także pod pokładem), po procedurę imigracyjną w USA. Jest też gigantyczna makieta nieodżałowanego statku Batory (a ‘propos transatlantyków, to Titanic zawinął do Krakowa).

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Muzeum Emigracji. Zamiast sklepiku z pamiątkami doskonale zaopatrzona księgarnia

Prócz wystawy w Muzeum Emigracji znajdziecie też znakomicie zaopatrzoną (w reportaże, książki dla dzieci, ambitną prozę oraz fajne gadżety) księgarnię, kawiarnię (w której można też przekąsić coś lekkiego) oraz kameralne kino. I teraz najlepsze – Muzeum Emigracji bez względu na sezon czynne jest codziennie do 18, prócz poniedziałków (zamknięte) i wtorków, gdy można zwiedzać je aż do godziny 20. Bilety kosztują 10 i 6 złotych ulgowe, a w środy wstęp jest bezpłatny.

I jeszcze raz Gdynia – Muzeum Miasta Gdyni

Z kolei Muzeum Miasta Gdyni można za darmo zwiedzać w piątek, a w pozostałe dni trzeba wydać 10 i 5 złotych. Ale nie uprzedzajmy faktów.

A te są następujące, że w Muzeum Miasta Gdyni czeka wystawa stała „Gdynia – miasto otwarte” opowiadająca o narodzinach miasta i portu (od osady rybackiej do ponad stutysięcznego miasta w niecałe dwadzieścia lat!) plus wystawy czasowe, a te zwykle zgłębiają tematykę designu i sztuki współczesnej. Muzeum organizuje też regularnie sporo wydarzeń towarzyszących typu warsztaty dla dzieci, wykłady lub spacery tematyczne.

Muzeum jest znakomite! Ostatnio spędziłam w nim niemal dwie godziny i wyszłam z ogromnym niedosytem, że nie wszystko zdążyłam przeczytać, obejrzeć i odsłuchać.

Muzeum można zwiedzać codziennie prócz poniedziałków (w czwartki nawet do godziny 20!). Dokładne godziny proszę sobie sprawdzić tutaj.

Muzeum Miasta Gdyni
Wystawa Edwarda Dwurnika w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie

A jeśli Sopot to koniecznie Państwowa Galeria Sztuki

Złaknionym sztuki współczesnej polecam wizytę w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie (Dom Zdrojowy na Placu Zdrojowym 2 to jest w drodze z Monciaka na Molo). Wystawy, które tam prezentują jeszcze nigdy mnie nie rozczarowały (ostatnio – Edward Dwurnik). Aktualne wystawy można sprawdzić tutaj. A w piątki wstęp bezpłatny! (w pozostałe dni 10 zł i 7 zł ulgowy).

➙ CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dziwne przypadki Elbląga | Co robić w mieście, które zmiotła druga wojna światowa?

Wieczorem teatr: Teatr Wybrzeże, Opera Bałtycka i Teatr Muzyczny 

W Trójmieście są też naprawdę dobre teatry.

Oczywiście moim faworytem jest Teatr Muzyczny w Gdyni (o czym pisałam tu i jeszcze tu). Grają w nim znakomite musicale (a Notre Dame de Paris po prostu trzeba zobaczyć, obowiązkowo!), ale pomimo tego, że na widowni jest ponad tysiąc miejsc (1070 dokładnie), to bilety do Muzycznego znikają błyskawicznie. Na pierwszy rzut oka. Tymczasem (co piszę z własnego doświadczenia) nie warto się zniechęcać, tylko po prostu zaglądać na stronę. Bo bilety mogą się znów pojawić (pod postacią niewykupionych rezerwacji).

Radzę też nie oszczędzać kasy na bilecie. Co prawda w Teatrze Muzycznym w Gdyni scena jest słusznej wielkości, ale spektakle to uczta dla oczu i uszu, więc lepiej nie psuć sobie przyjemności miejscówką w siódmym rzędzie na trzecim balkonie tylko dlatego, że było tanio. Serio. (można za to na bilecie ciut zaoszczędzić dzięki magicznej Karcie do Kultury o czym za moment).

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Foyer w Teatrze Wybrzeże

W Teatr Wybrzeże też dobrze grają!

Przy odrobinie szczęścia można nawet zobaczyć w akcji Katarzynę Figurę. Tu znów nie załamujcie rączek, jeśli wolnych miejsc brak, bo w Teatrze Wybrzeże doskonale funkcjonuje system wejściówek. Dostępnych dla wszystkich chętnych. Nie tylko ubogich studentów.

Wejściówki kosztują 20 lub 30 złotych i obowiązują na większość spektakli w repertuarze Teatru Wybrzeże. Kupuje się je w kasie biletowej na pół godziny przed rozpoczęciem spektaklu, a potem (po trzecim dzwonku) siada na wolnych miejscach. Lub na schodach.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Opera Bałtycka

Wreszcie Opera Bałtycka w Gdańsku, do której ostatnio z marszu, na chwilę przed rozpoczęciem wbiłam się na Nabucco Giuseppe Verdiego (tym samym czyniąc zadość memu wieloletniemu marzeniu, aby usłyszeć Va Pensiero na żywo; wzrusza). W dodatku przy kasie mogłam wybrzydzać w miejscach, a za bilet zapłaciłam kilka złotych mniej. Czyli wszystko na odwrót niż w Krakowie (proces kupowania biletów do Opery Krakowskiej jest tak irytujący, że na samą myśl o nim już mi się odechciewa).

Trójmiejski cebula deal – Metropolitalna Karta do Kultury

Uprawianie turystyki kulturalnej w Trójmieście jest tym przyjemniejsze, gdy wiesz, że możesz zaoszczędzić na wstępach i zakupach grosz lub dwa. Przepustką do tego dobra jest Metropolitalna Karta do Kultury.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta

  • Nie, nie trzeba być mieszkańcem Pomorza, aby móc z niej korzystać (halo, ja nie jestem!)
  • A wyrobić ją można w dowolnej bibliotece na terenie Trójmiasta. Koszt to cała jedna złotówka.

I ta Metropolitalna Karta do Kultury, prócz dostępu do wszystkich trójmiejskich bibliotek, daje również szereg zniżek. Często są to rabaty symboliczne (5-10%) ale Drodzy Państwo czy w Waszych miastach korzystanie z biblioteki wiąże się z jakimikolwiek profitami (prócz dostępu do księgozbioru)?

Tak myślałam.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Z magiczną kartą biblioteczną do Teatru Wybrzeże kupicie bilet taniej o 5 złotych

Dobra, rabaty. Za okazaniem Metropolitalnej Karty do Kultury kupimy taniej bilety do Teatru Wybrzeże, Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, Teatru Gdynia Główna i Teatru Miejskiego w Gdyni. A także (fanfary) do Opery Bałtyckiej właśnie oraz do Teatru Muzycznego w Gdyni. Jedyny minus – trzeba dokonać płatności w kasie.

Do tego zniżki do kin i na koncerty, rabaty w kawiarniach i księgarniach. Oraz w muzeach (co często oznacza bilet normalny w cenie ulgowego). Tu do wyboru do koloru: Europejskiej Centrum Solidarności, Centrum Hewelianum, Muzeum Emigracji w Gdyni i Muzeum Miasta Gdyni też, a także Muzeum Archeologiczne, Muzeum Historyczne Miasta Gdańska i Muzeum Sopotu. Plus kilka ciekawych muzeów w okolicy Trójmiasta.

Tutaj więcej informacji o programie oraz wszystkie zniżki i adresy.

Gdzie spać w Trójmieście?

Oczywiście, że w hotelu Mercure Gdynia Centrum. Znam, lubię, spałam w nim wielokrotnie.

Ten dawny orbisowski hotel to od lat oficjalna miejscówka gości Festiwal Polskich Filmów Fabularnych (gdyby ściany mogły mówić, eh). Przed paroma laty przeszedł generalny remont i o tym, że jest to hotel z orbisowską przeszłością przypominają tylko brązowe kafelki w łazienkach. Pokoje są wygodnie urządzone i wcale nie małe. Tutaj wszystkie szczegóły.

Kultura w Trójmieście, kultura w Gdańsku, Gdynia, Metropolitalna Karta do Kultury, wypad do Trójmiasta
Widok z 11 piętra hotelu Mercure Gdynia Centrum. Po prawej Teatr Muzyczny, a tuż za nim gmach Muzeum Miasta Gdyni

Do dyspozycji gości jest basen (pełnowymiarowy, nie jakaś hotelowa sadzawka), a hitem śniadania (pysznego!) jest maszynka do samodzielnego wypieku gofrów. No i wygrywa lokalizacją: widok z okien na zatokę, a w zależności, w którą stronę pójdziesz będziesz mieć dwa kroki do Teatru Muzycznego, na Skwer Kościuszki, plażę i ulicę Świętojańską.

Mercure Gdynia Centrum niekoniecznie? Tutaj więcej (tańszych i droższych) noclegów.


Podobało się?

Postaw mi wirtualną kawę lub udostępnij artykuł znajomym. Da mi to poczucie, że to, co robię ma sens.
Po więcej pomysłów zajrzyj do spisu treści bloga.
No i zostań ze mną na dłużej, aby nie przegapić kolejnych tekstów.
Polub na Instagramie i Facebooku!
Lub zapisz się do newslettera z powiadomieniami o nowych artykułach.


Loading
Sprawdź skrzynkę i kliknij w potwierdzający link.

DZIĘKUJĘ!